Nazwano ich repatriantami, wrzucono do tygla i próbowano przetopić na jednolitą masę.
Jedni jechali tu z niemieckich obozów koncentracyjnych, bo nie mieli dokąd wracać – ich domy po wojnie nie stały już w Polsce. Innych przez Syberię wygnano z Kresów Rzeczypospolitej. Byli też i tacy, którzy sami wyruszyli w podróż w nieznane z centralnej Polski, Podhala i Wielkopolski. Łączyło ich tylko jedno – wszystkich propagandziści przekonywali, że przybywają na bogate Ziemie Odzyskane. Ale one okazały się „dzikim zachodem”, obcą planetą.
Ich trudnych przeżyć nie dało się opisać wykwintnym językiem poematów. Odtwarzali więc swoje doświadczenia, jak tylko potrafili i czuli – każdy inaczej, ale zawsze całym sobą.
Oto opowieści o naszych przodkach przybywających od 1945 roku na nową „ziemię obiecaną”, nie do szklanych, lecz ceglanych, poniemieckich domów i kamienic. Do kosmopolitycznego Repatrlandu, w którym mieli zatrzymać się tylko na chwilę, a zostali na pokolenia.
Spisał to Tomasz Bonek, reporter i dokumentalista, wnuk Repatrlandian, zakażony przez nich wojenną traumą, bolesnym syndromem Ziem Odzyskanych.
„Repatrland ’45” to:
- Historie „zesłańców” na Ziemie Odzyskane
- Opowieści o Sybirakach, „centralakach”, „poobozowcach” i „bosych Antkach”
- Wyjaśnienie, jak nasi dziadkowie przybywali na Ziemie Odzyskane
- Przejmujące historie pierwszych mieszkańców Ziem Odzyskanych
- Czuły reportaż o poszukiwaniu tożsamości Dolnoślązaków
- Przeżycia, o które nie zapytaliśmy naszych dziadków
Przeczytaj fragment książki „Repatrland ’45”
